-
Któregoś pięknego dnia przed południem wybraliśmy się na wycieczkę na wzgórze wawelskie. Ale to nie była zwykła wycieczka. To było ,,Wielkie Poszukanie Smoków'' z Pomysłownikiem. W zabawę zaangażowała się cała nasza pięcioosobowa rodzina. Mamy dzieci w wieku 9, 7 i 4,5 lat i każde z nich brało aktywny udział w tej pomysłowej grze terenowej. Czuliśmy się jak turyści we własnym mieście i odkryliśmy Wawel na nowo. Każdy z nas mógł rozwinąć swoją spostrzegawczość i spryt. Bardzo nam się podobało rozwiązywanie zagadek i poszukiwanie tropów za pomocą tajnej mapy. Od teraz przechodząc przez kolejne bramy na Wawelu będziemy zawsze spoglądać na herby, wodorzygacze, mury, wieże i sprawdzać czy smoki i inne stwory nadal tam są. To była wielka frajda! Polecam!
Anna Prostas
-
Gra ,,Wielkie Poszukanie Smoków'' to wspaniały czas spędzony razem z dzieckiem połączony z dobrą zabawą i zwiedzaniem Wawelu. Wiele szczegółów, które w trakcie zabawy są odnajdywane przez dziecko zostaje w głowie u obojga. A nawet 2 tygodnie po zwiedzaniu, córka pamięta co to baszta i czym różni się od wieży. Zabawę polecam każdemu, nawet babciom i dziadkom, żeby wzięły swoje wnuczki i mimo iż nie raz byli na Wawelu to, żeby odkrywali go na nowo.
Mama Ania
-
Zwiedzaliśmy Wawel ze smokiem Heniem!
Mój 5-letni synek od razu wszedł w rolę odkrywcy i detektywa. To on pierwszy odnalazł wskazane w zadaniu płaskorzeźby, to on zrozumiał, że tiara biskupia może być jednocześnie strzałką wskazującą drogę.
To był świetny sposób na wspólne spędzenie przedpołudnia. Miałam poczucie, że był to dla nas bardzo wartościowy czas. Nawet nie dlatego, że dowiedzieliśmy się tak wiele o Wawelu i historii (a było tego całkiem sporo), ale raczej dlatego, że każde zadanie zbliżało nas do siebie, zacieśniało więź mamy z synem, pokazywało, że świetnie nam się współpracuje.
Dzięki tej grze zobaczyłam też wyraźnie, jak sprawnie moje dziecko orientuje się w przestrzeni i jak wiele jest już w stanie zrozumieć z historii Krakowa i Polski.
Po prostu polecam!
Mama Natalia
-
“Dziękujemy bardzo za super spędzony czas. Prawdę powiedziawszy dla mnie (matki pracującej zdalnie w domu i siedzącej jednocześnie z dwójka dzieci) ten czas był „wybawieniem”, bo chociaż trochę zajmował panny i miałam chwilę na pracę :). Dziewczyny były zachwycone przede wszystkim eksperymentami no i tym, że czytała Pani nasze komentarze i zwracała się bezpośrednio do nich:).Jeszcze raz dziękujemy!”
Mama Agata
-
“Warsztaty super, Ola oglądała z zaciekawieniem, najlepiej zapamiętała piosenkę o smoku Heniu z pierwszych warsztatów i teraz ją sobie śpiewa:).Pozdrawiamy!”
Mama Katarzyna
-
“Smok Henio sprawił dzieciom wiele radości i pozwolił poczuć się jak na zajęciach w przedszkolu. Przedszkolaki mogły się znów uczyć, bawić, śpiewać piosenki i tworzyć wspaniałe prace plastyczne. Z pewnością dzięki niemu nie mogły się nudzić i świetnie spędziły czas w domu. ”
Karolina
Nauczycielka w grupie „Elfiki”
-
Jestem pod takim wrażeniem dzisiejszego zwiedzania z Tobą Aga, że po prostu nie mogę dojść do siebie. Co się podobało? Wszystko! Forma i treść. I to jaki język wybrałaś i to jak włączałaś dzieci w fabułę. Pomysłownik to po prostu cała przemyślana koncepcja, od a do z. To nieszablonowe potraktowanie samej idei poznawania sztuki, kultury, zwiedzania zabytków z perspektywy dziecka.
Ula Czyszczoń-Tłomak
mama, opiekun grupy, prowadzi Twórczy Ul w Nowej Hucie
-
Aga, bardzo Ci gratuluję zajęć, scenariusza, wykonania, pomysłowości, energii, naturalności z jaką wprowadzasz dzieci w swój świat! Masz naprawdę dar!
KAROLINA KOWALCZE
Mama
-
Wraz z niespełna trzyletnią Basią miałam przyjemność uczestniczyć w kierowanym przez p. Agnieszkę spacerze po Krakowie. Mimo jesiennej aury udało się nam odwiedzić Wawel i pogadać ze smokiem Heniem, a następnie - również w jego przemiłym towarzystwie - przejść Kanoniczą i Grodzką do Rynku. Pani Agnieszka znakomicie nawiązuje kontakt z dziećmi i potrafi dobierać zagadnienia do kontekstu i zainteresowań małego słuchacza – córka akurat była zainteresowana kolorami i kształtami, była więc prowadzona krętymi szlakami po płytkach dziedzińca, ścieżką kamiennych balustrad i schodków Wawelu oraz barwnych ścian kamienic Starego Miasta, a po powrocie do domu oznajmiła, że "tęskni za tą panią" – co chyba samo w sobie jest najlepszą rekomendacją.
Monika
Mama Basi