Zabawy-z-wykorzystaniem-_śmieci, fot. Marta Uszko-Baraniak

Zabawki czy zabawy dla dzieci?

Czy naprawdę dzieci potrzebują zabawek, czy raczej – z a b a w y ? Czy to rzeczywiście zabawka bawi/uczy/wspiera rozwój, czy raczej z a b a w a nią? A jeśli to drugie, to czy do konkretnej zabawy (rozumianej jako rozwijanie w dziecku czegoś konkretnego) potrzebujemy takiej a nie innej zabawki? Myślę, że odpowiedź nasuwa się sama. Nie, nie potrzebujemy.

Zabawy z wykorzystaniem _śmieci_ fot. Marta Uszko-Baraniak

 

Zabawki i “śmiecio-zabawki”

Zabawek dla dzieci mamy obecnie w bród. Takie dla czystej rozrywki oraz edukacyjne, rozwijające. Z podziałem na grupy wiekowe i takie dla całej rodziny. Znajdzie się coś dla myśliciela-indywidualisty oraz paczki szalonych przyjaciół. Dla cierpliwego majsterkowicza, szalonego naukowca-chemika, wielbiciela sztuczek magicznych, miłośniczki zwierząt, znawczyni mody czy też przyszłej pani archeolog. Słowem: wszystko i dla każdego. 

 

Spora część z proponowanych obecnie zabawek dla dzieci rzeczywiście edukuje, wspiera rozwój, nierzadko ćwiczy i wspiera rehabilitację. Są też niestety i takie zabawki dla dzieci, które działają wręcz przeciwnie – utrudniają lub wręcz uniemożliwiają dziecku jego prawidłowy rozwój. Dlatego każdy zakup zabawki warto a nawet trzeba dobrze przemyśleć. Nie każdemu dziecku wszystko się podoba i – co znacznie ważniejsze – nie każdemu dziecku dobrze służy to samo. Czasem, nawet najbardziej rekomendowana zabawka, może przynieść dziecku więcej szkody niż pożytku. 

 

Zabawki i zabawy z wykorzystaniem “śmieci”

Oczywiście nie namawiam nikogo, do tego, by pozbyć się z domu wszystkich zabawek. Moje dzieci mają ich dużo, co najlepiej widać podczas wspólnego wieczornego sprzątania. Staramy się jednak, by były one przemyślane i rzeczywiście przydatne. Poza tym, z doświadczenia wiem (i pewnie niejeden rodzic zgodzi się ze mną), że dziecko potrafi znakomicie bawić się dosłownie wszystkim! 

 

Chociażby taka sytuacja: dziecko dostaje prezent w dużym pudełku. Oczywiście bardzo cieszy się owym prezentem i bawi nim. Po jakimś czasie jednak …wchodzi do pudła i resztę wieczoru (jak i kilka kolejnych dni) spędza w nim. Bo może nie siedzi w pudle ale w: “pojeździe kosmicznym”, “dryfującym statku”, “super-mega-szybkiej-wyścigówce” czy co tam jeszcze innego podpowiada dziecięca fantazja i wyobraźnia… 

 

Zabawa dzieci w pudłach, fot. Marta Uszko-Baraniak

 

Jakie “śmieci” warto gromadzić dla dzieci i do czego można je wykorzystać?

  • Wszelkiego rodzaju kartonowe i pudła i pudełka, rolki po papierze i ręcznikach. Są idealne do tworzenia zamków, garaży, pojazdów, transporterów, labiryntów, tuneli, lunet, itp.
  • Plastikowe kubeczki, różne pojemniczki, butelki, słoiczki, puszki. Wykorzystać je można do tworzenia grzechotek, lampionów, pojazdów, nieszablonowych ozdób, itp.
  • Plastikowe nakrętki. Fajny pomysł jako alternatywa dla klocków. Mogą posłużyć też do zabaw zręcznościowych i sensorycznych, do zabaw matematycznych.
  • Folia bąbelkowa. Po folii można deptać bosymi stopami i zgniatać paluszkami “bąbelki” – są to bardzo proste ćwiczenia sensoryczne i dla małej motoryki. Folię można też pomalować farbkami i stworzyć “niby-witrażyk”.
  • Przeterminowane kosmetyki. Zdarza się, że mamy stare lakiery do paznokci, cienie do powiek, tusze do rzęs, nietrafione podkłady w kremie, itp. Gwarantuję – dzieciaki będą zachwycone, gdy będą mogły czymś takim stworzyć obrazek na kartce, albo ozdobić słoiczek.
  • Zegarek, pilot od telewizora, stara klawiatura i tym podobne przedmioty – oczywiście takie, których rzeczywiście nie da się już naprawić. To “śmieci”, które małym naukowcom-badaczom i miłośnikom rozkręcania wszystkiego, zajmą całe popołudnia.
  • Zepsute zabawki. Bo zawsze można zrobić z nich coś nowego. Z autka bez kół – amfibię pomalowaną lakierami do paznokci. Z laleczki bez nóżek – syrenkę z ogonkiem z folii aluminiowej. A może: “transformerso-lalko-pojazd”?     pudło, pałac ze śmieci, fot. Marta Uszko-Baraniak

 

Dlaczego warto do zabawy wykorzystywać “śmieci”?

  • Przede wszystkim mamy tu aspekt czysto ekonomiczny – zamiast ciągle kupować coś nowego, wykorzystujemy, to, co mamy. 
  • Bo to uczy nieszablonowego spojrzenia na konkretny przedmiot. A jest to klucz do rozwijania kreatywności i otwartości na innowacyjność. Dziecko może zobaczyć, że konkretną rzecz można wykorzystać na wiele rozmaitych sposobów a nawet wykorzystać do zrobienia czegoś zupełnie nowego.
  • Bo to uczy zaradności, dodaje odwagi do samodzielnego poszukiwania rozwiązań. Dziecko może zobaczyć, że jeżeli czegoś będzie potrzebować, może spróbować zrobić to samodzielnie, z wykorzystaniem tego, co ma pod ręką.

 

Na koniec jeszcze kilka naszych pomysłów

Nie trzeba mówić, że pomysłów na wykorzystanie “śmieci” do stworzenia zabawek i zabaw dla dzieci może być nieskończenie wiele. My oraz nasi Pomysłownik’owi przyjaciele – Smok Henio i Szczurek – mamy ich całe mnóstwo. Tu podsuwamy zaledwie trzy, które akurat ostatnio zajmowały nasze wspólne popołudnia. Może i Wam się spodobają?

Oczywiście czekamy też na Wasze pomysły!

Zabawa w sklep

Smok Henio i Dorotka zgodnie stwierdzili, że o wiele przyjemniej kupuje się “prawdziwe” pudełko herbaty i “prawdziwe” jogurty, niż te “lalkowe”. Co było im potrzebne do zabawy? Po prostu: pudełka, kartoniki, pojemniczki po różnych “prawdziwych” produktach.

Zamek dla księżniczek

Do tego przydały się nam plastikowe zakrętki, tekturowe pudełko, rolki po ręcznikach papierowych i mocny klej. Z pudełka i rolek powstała konstrukcja zamku. Potem Szczurek pomagał, przy zdobieniu ścian i wykorzystał do tego właśnie zakrętki. One też posłużyły do zrobienia łóżeczek, stoliczka i krzesełek.

Lakiernia i warsztat samochodowy

Co się przydało? Stare, odrapane, małe samochodziki i lakiery do paznokci. Potem lakiernik-Franciszek całe popołudnie zmieniał karoserie pojazdów.

 

Zabawy z wykorzystaniem _śmieci_ fot. Marta Uszko-Baraniak

 

Zostaw komentarz